POD ZABORAMI
1795–1914Towarzystwa gospodarcze i przemysłowe
Towarzystwo kredytowe ziemskie
Bolesław Prus w Kronice Tygodniowej:
[…] W kasie tej [Warszawskiej Kasie Oszczędności] od początku marca liczba uczestników i ilość wkładów zniżyła się. Dlaczego?… Ha! widocznie dlatego, że pewna część ludzi, najoszczędniejszych w Warszawie, musiała wycofać pieniądze. Dlaczego musieli wycofać?… Bo ich przycisnęła bieda.
Dziwna rzecz! posiadamy w mieście z górą 32 000 ludzi uboższych, ale tak przezornych, tak rządnych, tak poczciwych, że nieboracy ci, wspólnymi siłami, ze swoich lichych zarobków uciułali przeszło milion rubli. Milion ten leży w banku i służy na tanie pożyczki dla osób może mniej przezornych i mniej rządnych, a nade wszystko – mniej potrzebujących kredytu. Taki zaś nieborak, który do kasy oszczędności niesie krwawo zapracowany grosz i umieszcza go z niemałym trudem, ten nie ma dla siebie kasy pożyczkowej. Gdy go zaś bieda przyciśnie, albo musi wycofywać swój skromny udział, albo – brać pieniądze od lichwiarzy i płacić im szalone procenta.
Może kto powie, że w naszym kraju nie łatwo o zatwierdzenie ustawy kasy pożyczkowej?… Prawda! Lecz mimo to posiadamy Towarzystwo Kredytowe Ziemskie i Miejskie, Kasę Przemysłowców i kilka banków, które służą do udzielania większych kredytów. Dlaczegóżby więc nie miało udać się założenie kasy udzielającej kredytów mniejszych, po kilkanaście i kilkadziesiąt rubli?…
Zdaje mi się więc, że powodem braku takiej kasy nie jest – trudność zatwierdzenia jej, ale co innego. Oto ludzie ubożsi nie znają się na prawnych i administracyjnych trudnościach, nie mają zresztą siły do pokonania ich, „inteligencja” zaś nie dba o masy, odkładając troskę o ich byt do lepszych czasów. […]
1881
Bolesław Prus, Kronika tygodniowa, „Kurier Warszawski”, Nr 96, z 30 kwietnia 1881, cyt. za: Wikipedia.