W PEERELU
1945–1989Organizacje kulturalne
Towarzystwo Przyjaciół Ossolineum
Jerzy Borejsza (wiceprezes Towarzystwa Przyjaciół Ossolineum) w piśmie do ministra aprowizacji i handlu Włodzimierza Lechowicza:
Jako pierwszy wiceprezes i delegat na Warszawę Towarzystwa Przyjaciół Ossolineum zwracam się do Obywatela Ministra z następującą prośbą. Pracownicy Biblioteki Zakładu Narodowego im. Ossolińskich, rekrutujący się w większej części z repatriantów wyniszczonych wojną, zostali do tej pory pominięci przy rozdziale przydziałów – tak żywnościowych, jak i tekstylnych. […] Zaznaczam, że pobory pracowników Ossolineum są bardzo niskie. Bardzo będę Obywatelowi Ministrowi wdzięczny za wydanie polecenia podwładnym mu organom, by przy najbliższym rozdziale przydziałów żywnościowych i tekstylnych wzięły pod uwagę pracowników Ossolineum.
Warszawa, 21 marca 1947
Skarbiec. 200 lat Ossolineum, red. Marta Markowska, wybór i oprac. Marta Markowska, Wrocław 2017.
Antoni Knot (dyrektor Zakładu Narodowego im. Ossolińskich we Wrocławiu) w liście do Jerzego Borejszy:
Najistotniejszą sprawą jest w tej chwili zupełny brak pieniędzy. Właściwie w tym roku nie otrzymaliśmy żadnych funduszów. Odpowiednie zapotrzebowanie i preliminarze są złożone w Prezydium Rady Ministrów.
[…] Remont postąpił znacznie naprzód, poczynione zostały wszelkie kroki dla sanacji i uruchomienia wydawnictwa, przygotowano materiał do ogłoszenia inwentarza rękopisów (w formie powielanego maszynopisu), 1 października nastąpi otwarcie wielkiej wystawy autografów literackich we Wrocławiu (z odpowiednim pięknym katalogiem drukowanym), przygotowano lokale i magazyny dla wydawnictwa poza gmachem [gimnazjum św.] Macieja, w remoncie są dwa domy dla pracowników Ossolineum [Oporów i Kochanowskiego 7], […] sprawa uznania TPO za stowarzyszenie wyższej użyteczności jest w toku ostatecznej finalizacji.
Wrocław, 8 lipca 1947
Skarbiec. 200 lat Ossolineum, red. Marta Markowska, wybór i oprac. Marta Markowska, Wrocław 2017.
Związek Literatów Polskich
Maria Dąbrowska w dzienniku:
Cały wczorajszy ranek spędziłam nad maszyną, pisząc na wezwanie [natarczywe, z żądaniem sprawozdań] Związku [Literatów Polskich] […] do udziału w miesiącu “pogłębiania przyjaźni polsko-radzieckiej”, przez cały naród nazywanym miesiącem “pognębiania” owej “przyjaźni” – pisząc tedy opowiadanie […] z jedynego mego pozytywnego zetknięcia się w 1945 roku z żołnierzami sowieckimi. […] Choć piszę, jak było rzeczywiście i nie przekręcam faktów, prawda to krzywooka, skoro nie mogę opisać tysiąca wypadków odwrotnych, w których tacy sami żołnierze sowieccy okazywali się rozbestwioną dziczą.
Ale sytuacja pisarza i każdego zresztą człowieka staje się tak trudna, że nie mogąc podjąć walki ze złem, trzeba robić koncesje, by nie zginąć.
8 listopada 1950
Gdy gusty literackie tworzy rząd i gdy on decyduje, co się ma czytelnikowi podobać, gdy podobać im się ma to, co podoba się cenzurze i Urzędom Bezpieczeństwa – wszelka twórczość musi zamrzeć. Toteż coraz większa liczba starszych pisarzy zamilka, jakby przed czasem i żywcem pogrzebana. Literaturę będą fabrykować młodzi, giętcy smarkacze.
Warszawa, 15 listopada 1950
Skarbiec. 200 lat Ossolineum, red. Marta Markowska, wybór i oprac. Marta Markowska, Wrocław 2017.
Jerzy Zawieyski w dzienniku:
Zebranie w Związku Literatów. Grono pisarzy pragnie wydać książkę, upamiętniającą hamowanie literatury przez administrację. Chodzi o ponury okres presji po zjeździe szczecińskim do roku 1954. W książce mają się znaleźć wspomnienia pisarzy milczących i opornych, a także ma być zamieszczona kronika oficjalnych enuncjacji na temat postulatów socrealizmu. Zgodziłem się na udział w tej pracy ze względów historycznych. Pragnę opisać swoje dzieje ośmiu lat milczenia.
Dziwna rzecz, na zebraniu byli pisarze, którzy niedawno jeszcze gorliwie propagowali wulgarne tezy partii i liderów związku. Co na przykład może napisać Ważyk z okresu poszczecińskiego lub co może z tego samego okresu napisać [Jerzy] Andrzejewski?
24 maja 1956
Jerzy Zawieyski, Odwilż, „Karta” nr 63/2010.